50 od 100, 50 do 200! jestem na połowie drogi do dwusetnego posta. dzisiaj taki mini mini jubileusz, więc i robię coś wow! bynajmniej miało tak wyjść. ale są to moje pierwsze placki z borówkami w tym roku! tak lubię kiedy pękają (borówki) podczas jedzenia :3
Jogurtowe placki z borówkami i bananem posypane kakao i cukrem pudrem |
męczą mnie już te upały.
U mnie również dzisiaj 150 i również placuszki. Haha, to się zgralyśmy !
OdpowiedzUsuńUwielbiam dodawać borówki do placuszków i uwielbiam jak pękają! :D
OdpowiedzUsuńjak one delikatnie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńWyszło wow, uwielbiam te placki! :D
OdpowiedzUsuńJa też lubię jak borówki pękają hihi :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe placuszki!
OdpowiedzUsuńGratuluję! :D Przepysznie uczciłaś ;)
OdpowiedzUsuńNie znam chyba osoby, której te upały nie męczą :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że dzisiaj jest nieco chłodniej...
Porywam placuszki!
Pękają i strzelają na obrus ... ;)
OdpowiedzUsuńHaha tak właśnie mi się przypomniały moje ostatnie borówkowe placki, które przy krojeniu rozpryskiwały się na wszystkie strony :D
Usuńa ja z borówkami jeszcze nie robiłam :<
OdpowiedzUsuńidelanie Ci wyszły :)
Z borówkami są pyszne, to fakt :)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam ten moment pękających owoców ;D
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie strzelające niespodzianki w plackach :)
OdpowiedzUsuńpusznosci czekamy na 200 <3
OdpowiedzUsuńPlaacki z borówkami są najlepsze :D
OdpowiedzUsuńJutro u mnie borówkowe placki, zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńO, jakie ładne :) Taka klasyka, i to kakao na wierzchu :) A mi brakuje upałów, jest ciepło, ale to lato, powinno być gorąco i słonecznie :)
OdpowiedzUsuń