Zaspałam. Siedzenie do późna mi nie służy. Poranek na wariackich papierach. Pierwsza lekcja - chemia, i to z dyrektorką. No nie wiem czy warto byłoby się na nią spóźnić przez śniadanie. Szybkie i banalne śniadanie. W ogóle nie miałam na nie ochoty, bo wieczorem planowałam co innego :c
Jogurt naturalny z jabłkiem, orzechami włoskimi, rodzynkami i cynamonem (dodanym później) |
Czasami tak bywa ,ja też mam chemię z dyrektorką ;)
OdpowiedzUsuńTen przedmiot jest po prostu dla nich stworzony :)
UsuńO! Ja dziś tez miałam pierwszą chemię ;p A takie łatwe śniadania są zazwyczaj najpyszniejsze :)
OdpowiedzUsuńTo pjona ! Razem od rana się z nią męczyłyśmy ;)
UsuńTy masz chemię a ja biologię z panią dyrektor
OdpowiedzUsuńW moje klasie to jedyna lekcja na której jest cisza a wszyscy siedzą jak mumie : D
Takie proste są lepsze od jakiś wyszukanych : )
Oo tak u mnie też, cicho jak makiem zasiał :D
UsuńProsto i smacznie ,a śniadanie to podstawa :) !
OdpowiedzUsuńdobrze, że w ogóle było śniadanie :D
OdpowiedzUsuńBez śniadania bym się z domu nie ruszyła! ;)
UsuńSzybkie i smaczne śniadanie - najważniejsze, że w ogóle było :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Dobrze, że śniadanie było, bez tego ani rusz!
OdpowiedzUsuń