Przygotowania do świąt pełną parą ! Miski same się nie wyliżą :D Przecież nic nie może się zmarnować. Pomiędzy ciastami jem jeszcze naleśniki. Dawno ich nie robiłam. Nie jestem naleśnikowym mistrzem, ale jakoś wyszły :P
Naleśniki z śliwką, twarogiem, miętą posypane cukrem pudrem |
Już za słodko ... Pomocy !
"Mam jasną karnację. Nie opalam się, bo lubię swoje blade ciało"
Co ja widzę, śliwki? Daj jedną ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenie :3
OdpowiedzUsuńJa też mam jasną karnację ;) Znajomi mówią na mnie wampir :D
OdpowiedzUsuńPiona ! U mnie dziś naleśniory :D
OdpowiedzUsuńpodziel się śliwkami, dawno ich nie jadłamm :<
OdpowiedzUsuńu mnie jutro wylizywanie misek hehe :DD
Śliiwki <3
OdpowiedzUsuńDokładnie tak-ktoś musi się poświęcić i te miski wylizać. Tak poświęcać to ja się mogę codziennie haha :D
OdpowiedzUsuńEj, ładnie Ci te naleśniki wyszły! ;)
Masz racje nic nie może sie zmarnować <3 ale super talerz dobroci :) !
OdpowiedzUsuńAle pycha!
OdpowiedzUsuńChętnie bym porwała jednego naleśniczka i oczywiście kilka śliwek <3
OdpowiedzUsuńPycha! Super je podałaś ;D
OdpowiedzUsuńU mnie też etap wylizywania misek ;d