chyba już zapomniałam jak robi się dobry budyń. znowu nie byłam z niego zadowolona. tak samo jak ze zdjęć. trudno mnie ostatnio uszczęśliwić. chociaż pogoda wyładniała!
Waniliowy budyń z musem z rabarbaru i cynamonem |
chociaż się w dziwnych okolicznościach nie rozpłynął.
Pogoda wyładniała? U mnie od czwartej nad rannej ciągle pada :C
OdpowiedzUsuńmus rabarbarowy?!
OdpowiedzUsuńuwielbiam go! *-*
u mnie brzydko niestety :<
ale Ci zazdroszczę pogody :<
OdpowiedzUsuńMus rabarbar-cynamon? Musiał być pyszny. :)
OdpowiedzUsuńTo połączenie jest świetne :3
UsuńU ciebie pogoda wyładniała, a u mnie się popsuła. Gdzie tu sprawiedliwość,nie?
OdpowiedzUsuńNie ma co narzekać! W takich smakach to musiał za to dobrze smakować. Dojdziesz w końcu na pewno do wprawy tak jak z placuszkami :)
U mnie też jakoś ładniej się zrobiło, nareszcie :)
OdpowiedzUsuńU mnie nawet słonecznie, ale zimno... Dziwnie trochę.
OdpowiedzUsuńTrening czyni mistrza! Niedługo będziesz z niego zadowolona :)
Przecież zdjęcia są świetne! Nie bądź dla siebie taka surowa :*
OdpowiedzUsuńsłodki budyń, kwaśny mus- nie masz co narzekać! :)
OdpowiedzUsuńTo samo miałam napisać :)
UsuńJak dla mnie wszystko bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńKochana, do 3 razy sztuka, więc następnym razem budyń będzie idealny :)
OdpowiedzUsuńEjj. Główka do góry. wakacje się zaczynają :D
OdpowiedzUsuń