Wczoraj zakończyła się akcja, czyli od dziś już mogę jeść mięso. Mogę ? Jeśli chcę, bo jakoś zauważyłam że nie jest mi ono zbytnio potrzebne. Za to nabiał jak najbardziej ! Bez niego wytrzymałam tylko 4 dni. No cóż było ciężko. Chciałam się tylko sprawdzić. Coś to wniosło do mojego życia. Ciekawe są takie akcje :)
Muszę placuszków z awokado spróbować, bo jeszcze takich nie jadłam. Dobrze wybrałaś co zrobić z awokado, Twoje pancakes kuszą *o*
OdpowiedzUsuńŚliczne wyszły ci te placuszki *.*
OdpowiedzUsuńWieki takich placuszków nie jadłam!
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszły! Uwielbiam awokado w czekoladowej postaci <3
OdpowiedzUsuńnie przeżyłabym bez nabiału :D jedne z moich ulubionych pankejków dzisiaj serwujesz, cudowne!
OdpowiedzUsuńjak to musiało genialnie smakować!
OdpowiedzUsuńPycha! Ja bez nabiału też bym nie wytrwała :D
OdpowiedzUsuńawokado pancakesy są jedne z moich ulubionych! :3
OdpowiedzUsuńja też bym bez nabiału długo nie wytrzymała ale i tak Cię podziwiam ! :)
Bardzo mnie cieszy fakt, że zrozumiałaś, że bez mięsa da się żyć! :)
OdpowiedzUsuńJa mam w planach jakieś placuszki! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te awokadowe mordoklejki <3
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że ci zasmakują. Te placki po prostu nie mogą nie smakować :)
OdpowiedzUsuńTen kolor super i w dodatku z awokado mniam <3
OdpowiedzUsuńJesze w formie placków nie próbowałam, ale musiało byc pyszne, bo tak wygląda :D
OdpowiedzUsuń