witam znów (: wczoraj wróciłam do domu od babci. oczywiście, przywiozłam ze sobą kilka "łupów"! od samego rana w niedzielę zrywałam wiśnie, agrest, porzeczki i groszek cukrowy. no i babcia dała jeszcze kilka warzyw. ogólnie cały wyjazd był świetny! dawno się tak nie uśmiałam :D i nie przejadłam ... ba! nawet na haryndzie byłam :P a że wakacje są to i kuzynkę wzięłam do siebie! myślę, że jej pobyt będzie tak samo udany ;)
Kasza jaglana z jogurtem naturalnym, agrestem, amarantusem i miodem |
nawet na nową miseczkę zasłużyłam ^^ byłam w prawdziwym raju z takimi rzeczami!
Ooo ale Ci zazdroszczę! A śniadanko godne mistrza! :)
OdpowiedzUsuńagrest <3 tęsknię za jego smakiem :)
OdpowiedzUsuńmiło czytać tak optymistyczne słowa, oby humor Ci dopisywał! :)
Sto lat nie jadłam agrestu, pycha :)
OdpowiedzUsuńagrest i miód pyszne połączenie ! :) Zazdroszczę takich wakacji :)
OdpowiedzUsuńŚliczna miseczka :)
OdpowiedzUsuńMiły wyjazd był wyczuwam, taki na lajcie i w zaufanym towarzystwie :)
ale pysznie w tej miseczce! :))
OdpowiedzUsuńciesze się, ze wyjazd sie udał no i miłych dni spędzonych z kuzynką! :)
też przydałby mi się taki wyjazd ;)
OdpowiedzUsuńtak dawno nie jadłam agrestu, że nawet nie pamiętam jego smaku :D
O nie, agrest muszę koniecznie dorwać! Trafiasz do mnie z tą jaglaną ;)
OdpowiedzUsuńmogę Ci jedynie pozazdrościć <3
OdpowiedzUsuńSuper że znów jestes :* Piękne naczynko a w nim pysznosci oj pysznosci :*
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że wyjazd udany! :)
OdpowiedzUsuńteż bym zjadła takie owoce:)
OdpowiedzUsuńWszystko cudnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, ze tak miło czas spędziłaś. Bawcie się dobrze :*