- Matko boska!
- Jezu, co się stało!? - Mama
- Uff... nic, nic to tylko pudding mi cały wyszedł :>
pogoda wcale mi nie przeszkadza by zjeść zimny pudding. chyba pierwsze lodówkowe śniadanie w te wakacje :P
Waniliowy pudding z kaszy manny z borówkami, bezą, miodem i amarantusem |
czapki z głów! |
ale fajnie ten pudding z tą bezą gigant wygląda ,niczym wieża ;D
OdpowiedzUsuńhaha, szacun wielki :D pudding wygląda mega apetycznie! a zwłaszcza beza :)
OdpowiedzUsuńojej, ta beza na samej górze! robi wrażenie :D
OdpowiedzUsuńMatko boska, jaki piękny wyszedł! (:
OdpowiedzUsuńŚwietnie to skomponowałaś! *.* Ślinotok gwarantowany! :D
OdpowiedzUsuńAle królewsko wygląda, serio! :D
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglada :)
OdpowiedzUsuńTa beza, taka ogromna - chyba nigdy nie wyjdę z podziwu :D To wszystko bardzo smacznie razem wygląda :)
OdpowiedzUsuńOrany! To wygląda obłędnie, cudownie i w ogóle rozpływam się patrząc na całość!
OdpowiedzUsuńTo ja w te wakacje jeszcze nie jadłem śniadania pozostawionego na noc w lodówce :P
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszy pudding. I jest beza ;D Jest!
OdpowiedzUsuńBeza! :)
OdpowiedzUsuńPierwsze lodówkowe śniadanie w te wakacje? To faktycznie na przekór pogodzie haha :)
OdpowiedzUsuńPiękny Ci wyszedł!
Fajna czapka z bezy na tym puddingu :)
OdpowiedzUsuńAle cudownie wygląda ta beza! :o
OdpowiedzUsuńjaki śliczny!! <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszedł, CUDO! Ta beza na szczycie wygląda mega apetycznie :3
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie. Beza nadała meeega charakteru :)
OdpowiedzUsuńAle letnie, cudowne śniadanie! Zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńPiękny ten Twój pudding! *.*
OdpowiedzUsuńwyszedł ci obłednie <3!
OdpowiedzUsuń*ściąga czapkę z głowy*
OdpowiedzUsuńniepotrzebnie tak straszysz mamę :D
to chyba było niemożliwe ,żeby ci nie wyszło :)
Ta beza boska :D
OdpowiedzUsuńjest wspanialy i te borowki! *.*
OdpowiedzUsuń